To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
X-Men RPG
Forumowa gra RPG oparta o uniwersum Marvela.

Nowy York - Gotham City Longue

X-Men RPG - Czw 17 Mar, 2022 21:06
Temat postu: Gotham City Longue
Bar dla nerdów i osób zafascynowanych kulturą komiksową. Przy stolikach stojących pod ścianą można napotkać uginające się od ciężaru półki z komiksami. W głębi natomiast znajdując się narożne kanapy i telewizory z podpiętymi konsolami do grania w gry. Po całym pomieszczeniu rozstawione są różne figurki postaci z bajek bądź wspomnianych już komiksów i filmów.

.

Jade Carter - Pią 09 Gru, 2022 22:09

// pierwszy post

Gdyby nie Stark, to nigdy by się tu nie zjawiła. To nie były jej klimaty, a superbohaterów miała pod ręką w realnym życiu. Ba! Sama miała super moce, więc czytanie o tym nie miało dla niej najmniejszego sensu. Ale Tony koniecznie chciał pewne stare wydanie komiksu, bardzo rzadki egzemplarz i sprzedający wyznaczył spotkanie na ubicie interesu właśnie w Gotham City Longue, a Stark Carter jako swoją przedstawicielkę, by załatwiła sprawę.

Zjawiła się więc w Gotham, ubrana cała na czarno, w czarnej skórzanej kurtce i z czarną metalową aktówką, w której znajdowała się gotówka. Sprzedawcę zauważyła niemal natychmiast. Zachowywał się dosyć nerwowo i zastanawiała się czemu, ale nie uciekł z krzykiem, kiedy oznajmiła, że interes ubiją jedynie wtedy, kiedy będzie stuprocentowo pewna autentyczności komiksu. Na szczęście zasięg w tym miejscu był porządny i ze zdalną pomocą J.A.R.V.I.S.A. wszystko zostało potwierdzone, pieniądze i komiks przekazane.

Carter umieściła komiks we wnętrzu aktówki w specjalnie zaprojektowanym pudełku z przezroczystego tworzywa i zamknęła aktówkę, upewniając się, że jej zabezpieczenia zaskoczyły. Nie co dzień bowiem miała przy sobie kilkanaście delikatnych stron z obrazkami wartych 23 tysiące dolarów.

Deadpool - Śro 14 Gru, 2022 12:30

Na szczęście, bądź nieszczęście...
SZCZĘŚCIE!
...dziewczyny, w tym samym barze był Deadpool. Od razu kiedy tylko przekroczyła próg baru, ten przestał czytania na głos komiksu o swoich przygodach. Przykuwając jego uwagę sprawiła coś co wydawało się niemal niemożliwe - uciszyła go. Jego animowane oczka z maski, której raczej nie zdejmował w miejscach publicznych aż się zaświeciły, także na widok walizki, w której jak mniemał była gotówka. Dużo gotówki...
Animowany to był strój Green Lanterna w tym niewypale z Reynoldsem, a nie moje oczka w masce ty łajzo!
Kiedy już deal pomiędzy nieznajomą mu dziewczyną, a sprzedawcą doszedł do skutku, Wade odłożył komiks na stolik, wstał i wyprostował się, otrzepując swój "garnitur" i ruszył w jej stronę dziarskim krokiem. Kiedy już znalazł się w odosobnionym kącie, gdzie doszło do zawarcia transakcji, a Wade minął sprzedawcę, który obdarzył go... zawistnym spojrzeniem.
Nie rób tego... to wprowadzi nas w kolejne kłopoty, a dopiero co z nich wyszliśmy...
Stul się!
On ma rację!
Ty też się przymknij!
Z "fajerwerkami" siadł koło kobiety, którą w ten sposób na pewno mocno zaskoczył. Nie tylko tym, że się koło niej posadził, ale przede wszystkim tym, w jaki sposób... a konkretniej jak wskoczył na siedzenie obok.
– No witaj nieznajoma! Nie widziałem cię tu nigdy, a jestem stałym bywalcem! – tak, to były właśnie pierwsze słowa jakie przeszły przez jego gardło. Następnie wystawił dłoń w stronę kobiety.
– Wilson... Wade Winston Wilson... dla znajomych Triple W! – czekając aż kobieta wystawi dłoń w jego stronę, nie dawał jej dojść do słowa swoim słowotokiem pierwszego poziomu.
– Czy moje piękne oczy widziały to co widziały? Czy ty właśnie kupiłaś pierwsze wydanie "New Mutants" z 91 roku, w którym zadebiutowałem? Te w którym byłem rysowany przez Roba Leifielda, gdzie miałem kwadratową klatę niczym Szwarcenberger? No wiesz ten Austriak... nie, nie ten z wąsem od PGNIG... tylko ten aktor, co został gubernatorem Kalifornii!

Jade Carter - Czw 15 Gru, 2022 21:08

Niespodziewane zjawienie się obcego faceta w skórzanej masce spowodowało, że dłoń Jade zacisnęła się na rączce walizki. Zupełnie nie przejmując się tym jaką reakcję wywoła, ściągnęła ją z blatu stołu i położyła na wolnym miejscu obok siebie, na tyle daleko, że miała miejsce, by się odsunąć od rozgadanego pajaca, który najwyraźniej nie znał pojęcia "przestrzeni osobistej" oraz tego, że czasem warto zamknąć gębę.

Spuściła wzrok na jego wyciągniętą dłoń, a potem znów spojrzała na jego zamaskowaną twarz.

- Halloween było cztery miesiące temu - stwierdziła sucho. - A karnawał się już skończył.

Jedną rękę trzymała na rączce walizki, zaś drugą oparła na blacie stołu, szukając źródeł energii, które mogłaby wciągnąć. Tak w razie gdyby pomyleniec, który gadał o jakimś Austriaku zdecydował ponownie naruszyć jej strefę komfortu.

- Nie żebym miała jakikolwiek obowiązek informowania o swoich zakupach, ale się pan myli, panie Wilson. To jest komiks o Batmanie z czterdziestego pierwszego. Chyba pora by pan zainwestował w okulary.

Deadpool - Wto 27 Gru, 2022 18:17

Przestrzeń osobista? A co to takiego? To jakiś wymyślony wymysł ruchu poprawności politycznej? Buuu... nie popieram!
Dokładnie jak wyżej... dlatego już po chwili ponownie zmniejszył dystans między sobą, a nieznajomą mu kobietą. No właśnie, a skoro nie znajomą to...
– Uuu... czy ty jesteś jedną z członkiń Bat-Family? Mrukliwa, nieprzystępna... No już przestań być taka oporna i przedstaw się! Ja już to zrobiłem ale możesz mi mówić Deady, DP, Captain Deadpool lub Sexy Motherfucker! Od wyboru do koloru! Doceniam także własne inwencje, o ile nie są one obraźliwe! – Wade'owi nie umykał fakt, że kobieta wyróżniała się także wyglądem. I wcale nie chodziło tutaj o czarny obcisły kombinezon, na co także zwrócił uwagę, ale po prostu o jej wygląd. Krótko mówiąc w języku samego zainteresowanego, była gorąca. A takie rzeczy nigdy mu nie umykają!
– HA! Widzisz?! Czyli miałem rację! Jesteś z Bat-rodzinki, skoro kupujesz komiks o Bat-tatusiu! W ogóle z którego roku?! 41? To ile on ma lat?! Czekaj zaraz... – tak, dokładnie tak, zaczął w głowie obliczać ile to jest lat do dnia dzisiejszego... trochę to jednak mu zajęło.
– Poczekaj chwilę, jeszcze moment! To grubsza matematyka jest! A zrezsztą HUK w to! Ale to już powinien bujać się w bujanym fotelu, a nie latać w sado-masto stroju nietoperza! Przecież to jest C-R-E-E-P-Y-! –
Ty widzisz z jakim zażenowaniem ona na niego patrzy? Przecież on już przebił ramy cringe'u. a ona ma go dość.
No ma ale co zrobisz? Przecież wiesz jaki on jest... a to on jest najbliższy "guzika władzy"...
Shut the fuck up! Sami jesteście żenujący! Ona jest mną po prostu oczarowana. Zobaczcie na ten wzrok! To prawie miłość jest! Wy się nie znacie, dlatego ja tu jestem szefem!

Jade Carter - Wto 27 Gru, 2022 20:51

Próbowała zgromić natarczywca wzrokiem, ale najwyraźniej był na tyle zdegenerowany, że uznał to za zachętę. Wnętrze nie było zbytnio zapełnione ludźmi, a przynajmniej nie w części, w której była Carter i Captain Deadpool? WTF?! Nie dała rady się odezwać dopóki go lekko nie zatchnęło od gadania niemal na jednym oddechu.

- Nazywam się "Nie jestem zainteresowana więc spadaj" - powiedziała z przesłodzonym uśmiechem, a Wade mógł poczuć twardy i zimny nacisk w intymnych okolicach od przystawionej tam lufy pistoletu. - Jeszcze jakieś pytania? - zapytała i przycisnęła nieco mocniej broń do jego spodni.

Teoretycznie mogłaby użyć swoich mocy, ale wolała nie ryzykować, zwłaszcza z ekstremalnie drogim towarem w walizce.

Deadpool - Pią 06 Sty, 2023 10:05

Może i próbowała go zgromić, ale faktycznie nic sobie z tego nie robił, ani nie zamierzał, a to jak bardzo jest zdegenerowany... cóż, jeszcze nie pokazał jej najmniejszego procentu tego. Ale skoro "wziął sobie ją na cel", to były szanse na to, że będzie miała okazję się dowiedzieć.
– Nie jestem zainteresowana więc spadaj? DAMN! Bardzo ciekaw i intrygujące imię, ale długie do wymawiania więc może jakoś je skrócimy... hmmm... może będę cię nazywał... "Nie jestem zainteresowana"? Albo "Spadaj"? Nie wiem... jeszcze nad tym się zastanowię. – Jego ponowny słowotok niczym z maszynówki przerwało poczucie pistoletu przy jego męskości.
PRZY MOIM BIG (NIE PIC!) DICKU! Narrator ogarnij się!
Narrat...
Daj spokój! On dalej myśli, że jest w komiksie, filmie czy jakiejś innej grze wideo i myśli, że ktoś sprzed monitora opisuje jego... nasze ruchy.
Fakt... wciąż się przyzwyczaiłem.
Co wy tam możecie wiedzieć? Zresztą gadacie sami ze sobą w mojej głowie, a narzekacie na "moje wymyśłunki". Biiiiiiip... PIEPRZENI HIPOKRYCI!
Deadpool jednak zareagował zgoła inaczej niż kobieta mogła się tego spodziewać, bo uśmiechnął się szeroko, co było widoczne także przez jego maskę, a jego głos nagle przybrał "seksowny" ton.
– Uch mała, ale żeby tak ostro? Chyba jesteś fanką chilli i tequilli! Podoba mi się! Ale może po prostu użyjesz dłoni bez guna? – jakby nigdy nic odrobinę się zbliżył, samemu przyciskając ów pistolet bardziej do krocza.
– No chyba, że się wstydzisz! A ja przeliczyłem się z twoim charakterem, ale wtedy w ramach zadośćuczynienia napij się ze mną drinka... może dwóch lub pięciu! Tylko emmm... jest mały problem, bo wiesz... aktualnie krucho u mnie ze zleceniami, tak więc i zielonymi.

Jade Carter - Sob 07 Sty, 2023 20:26

Carter policzyła w myślach do pięciu. Potem do dziesięciu, a w końcu do dwudziestu. Niestety jej problem zastawiający najkrótszą drogę wyjścia nie zniknął. Co gorsza przysunął się i najwyraźniej miał ostre zapędy masochistyczne.
Jade nie miałaby najmniejszego problemu z odstrzałem jego prywatnych części, ale niestety ludzi jeszcze przybyło, ona nie miała tłumika, a i nawet tylne wyjście było zbyt daleko by tam niepostrzeżenie przemknąć. Jej przemyślenia o tym jak pozbyć się natręta zostały przerwane przez jego obleśną jej zdaniem propozycję.

- Twoje teksty na podryw - zaczęła zabierając pistolet i wsuwając go za pasek spodni z tyłu - są tak denne, że nic dziwnego, że chowasz się za maską. Niejedna musiała ci przywalić, więc jeśli nie chcesz mieć złamanego nosa w ciągu następnych trzech sekund, to stanowczo radzę ci zejść mi z drogi.

Facet trafił na kiepski moment dnia, a Carter nigdy nie miała cierpliwości dla dowcipnisiów, którzy uważali, że są śmieszni.

Deadpool - Wto 24 Sty, 2023 11:20

Jej problem, nie był w żadnym razie problemem dla niego. Co więcej, Wade zagiął sobie parol na nią i nie zamierzał dać jej spokoju, a przynajmniej w najbliższym czasie, z czego zapewne nie będzie zadowolona.
– Niestety moja droga ale nie mogę się z tym zgodzić. Jest totalnie przeciwnie jak mówisz, po pierwsze... moje teksty na podryw są bardzo dobre. Ba, najlepsze! I nie ma drugiego takiego Don Padre Alvaro Muchacho Romeo jak ja! To po pierwsze primo! Po drugie primo, nie dlatego noszę maskę! Ona jest! Ona ma dwie funkcje! Jedną z nich jest to, żeby kobiety na prawo i lewo nie mdlały jak na koncertach Elvisa! I to nie z tego powodu, że jestem so fuckin' pretty! A druga, to jest mój znak rozpoznawczy! Tak samo jak Hulk jest zielony, jak to że wibraThor nosi młot, blaszak Stark zakłada na siebie puchę i piu piuuu strzela laserami z rąk! Już chyba rozumiesz, c'nie? I po trzecie primo... Mrrr, jesteś ostra. I like it! Lubię dziewczyny ostre jak jalapeno... więc jeśli ci ulży... wal! – Co zrobił Wade? Ano oczywiście nastawił się na przyjęcie ciosu. Dosłownie ustawiając się by mogła go trachnąć. Spod maski natomiast mogła zauważyć szeroki uśmiech.
Skończy się jak zawsze... on się chyba nigdy nie nauczy.
A myślałeś że będzie inaczej? Nie podejrzewałbym cię o taki optymizm! Wooow!
Nie myślałem...
Cichooo! Ja tu szpondzę!

Jade Carter - Pią 27 Sty, 2023 22:12

Carter bardzo starała się zachować 107% profesjonalizmu, ale słysząc to, co wydobywało się z ust [miała nadzieję, że to były usta pod tą maską], to nie potrafiła się powstrzymać przed teatralnym przewróceniem oczami i poirytowanym westchnięciem.
- Nie lubię masochistów, to po pierwsze. Po drugie, mam alergię na clownów. A po trzecie, to jestem w pracy.
Chętnie by mu przywaliła, tak mocno, że by się wtulił w ścianę przy drzwiach wejściowych, która znajdowała się dobre piętnaście metrów od nich. Jednak zamiast tego pożyczyła sobie trochę energii od otoczenia, nie oszczędzając przy tym Deadpoola, która mógł poczuć się lekko spowolniony. Carter skumulowaną tym sposobem energię użyła by się częściowo przefazować przez Wade'a. Na tyle by się wydostać z nieprzyjemnej pułapki, w którą ją wpakował. Nie potrafiła przy tym ukryć pełnego satysfakcji uśmieszku. Słyszała, że jej fazowanie jest odczuwane przez ludzi jak przechodzenie przez lodowaty, kleisty śluz. Ale patrząc na to jak Wilson aż błagał o mało przyjemne odczucia, to pewnie padnie przez to w ekstazę. Jade jednak nie czekała by poznać jego reakcję, ale szybko udała się do wyjścia.

//Ulice NY



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group